Gdy dwie zmienne losowe wchodzą do baru

Przychodzi do mnie mój szef i mówi, że jeśli chodzi o tego wczorajszego maila, którego do niego wysłałam, to nie, nie mogę oblać studenta tylko dlatego, że nie śmieje się z moich dowcipów, a ja mówię, że ok, rozumiem generalną zasadę, ale co jeśli to był ekstremalnie śmieszny żart?

A on mówi, że to niczego nie zmienia, a ja mówię, że to zmienia jakby absolutnie wszystko, bo o ile jestem gotowa zmniejszyć wymiar kary przy dowcipach typu: „– co mówi mama do ósemki?, -wstawaj, nie możesz tak leżeć w nieskończoność!”, o tyle uważam, że jak ktoś się nie śmieje, gdy dwie zmienne losowe wchodzą do baru, jedna plotkuje, a druga nie może, bo jest dyskretna, ha ha, czaicie – dyskretna!!!, no to za to jednak należy się kilka lat więzienia.

I jeszcze mówię, że ja w ogóle mam całą listę osób, których należy wsadzać do więzień, i tutaj na przykład mam ludzi, którzy nadają swoim córkom imię Aoibheann, skutkiem czego ja im już do końca roku nie mogę zadać żadnego pytania, albowiem nie mam pojęcia jak się wymawiają. A oprócz tego, że ja miałam dziś na zajęciach koleżankę Aoibheann, to miałam też człowieka, który miał włosy i to samo w sobie nie było aż tak dziwne, ale on miał takie włosy, że one wyglądały na szalenie miękkie, takie puchate jakby, i ja przez całe zajęcia nie mogłam się skoncentrować, bo bardzo chciałam wiedzieć, jak on to zrobił, że ma takie miękkie włosy. I tego człowieka to ja bym też wsadziła do więzienia, bo uważam, że to jest wręcz nieprzyzwoite mieć takie włosy miękkie niczym sierść małego labradora kąpanego w płynnym jedwabiu. A potem, jak już myślałam, że na tych zajęciach gorzej być nie może, to przyszedł student i on cały był w stroju sportowym, W STROJU SPORTOWYM!!!, i powiedział, że przeprasza za spóźnienie, ale był na siłowni, czyli świetnie, jeszcze na dodatek trafił mi się psychopata!

I ja mu tak wszystko opowiadam, a on mówi, że bardzo jest mi wdzięczny, bardzo się cieszy, że podzieliłam się z nim tymi wszystkimi oszałamiającymi historiami, ale może już dość mówienia o wsadzaniu ludzi do więzień, bo on tutaj przyszedł tak naprawdę w zupełnie innym celu, albowiem ja mu na ostatnim zebraniu wpisałam coś na listę rzeczy potrzebnych i on się w ogóle nie umie rozczytać, więc chciał się tylko dowiedzieć, co tu jest napisane, a ja mówię, że tu jest napisane: “toner do drukarki”, a właściwie to: “bardzo dużo tonera do drukarki”. A on mówi, że spoko, to w takim razie kupi mi bardzo dużo tonera do drukarki, a ja go pytam, czy nie chce mnie przypadkiem spytać po co mi aż tyle tego tonera? A on wzdycha, bardzo głośno wzdycha, i mówi, że no dobra, zawsze to lepsze niż absurdalna rozmowa o karaniu izolacją ludzi o zbyt miękkich włosach, więc Janina – pyta – a po co ci aż tak dużo tonera?

No żeby wydrukować listy tych osób, co to je będę wsadzać do więzień.

15 komentarzy

  1. oko

    24 stycznia 2018 o 13:02

    Janina. Błagam – nie przestawaj pisać – jeśli stać Cię na taki gest – dla mnie to i tak niedostatek, bo chciałem powiedzieć pisz więcej i zamawiaj jeszcze więcej tonera

    Odpowiedz
    • JaninaDaily

      24 stycznia 2018 o 15:01

      Och, ale to przepluszowy komentarz! Dziękuję!!!!

      Odpowiedz
      • oko

        24 stycznia 2018 o 15:05

        trudno – czytam szanowną panią od paru miesięcy i w końcu nie powstrzymałem się – pomimo deklarowanej jadowitości. chciałbym mniemać, że mieliśmy prawo widzieć się w naturze, ale to tylko bezczelna insynuacja, albo tylko nadzieja, że takie rzeczy ludziom się zdarzają – ja tubylec jestem wrocławski i staram się pielęgnować własna tu obecność. powodzenia na wygnaniu! Daniel
        Dnia 24 stycznia 2018 15:01 Disqus <notifications@disqus.net> napisał(a):
        "Och, ale to przepluszowy komentarz! Dziękuję!!!!"
        disqus.com
        disqus.com
        Settings
        disqus.com
        A new comment was posted on disq.us Janina Daily
        disq.us
        disq.us JaninaDaily
        Och, ale to przepluszowy komentarz! Dziękuję!!!!
        disq.us
        9:01 a.m., Wednesday Jan. 24
        |
        disq.us
        Other comments by JaninaDaily
        disq.us
        Reply
        to JaninaDaily
        JaninaDaily’s comment is in reply to
        disq.us oko :
        disq.us
        Janina. Błagam – nie przestawaj pisać – jeśli stać Cię na taki gest – dla mnie to i tak niedostatek, bo chciałem powiedzieć pisz więcej i zamawiaj jeszcze … disq.us Read more
        You're receiving this message because you're signed up to receive notifications about replies to disqus_p7xBXRsm1W.
        You can disqus.com unsubscribe
        from emails about replies to disqus_p7xBXRsm1W
        by replying to this email with "unsubscribe"
        or reduce the rate with which these emails are sent by
        adjusting your disqus.com notification settings .
        disqus.com

        Odpowiedz
  2. Milena | milenakrecisz.com

    24 stycznia 2018 o 13:32

    Ty juz na pewno jestes przyzwyczajona ale ja bym do Twojej listy dopisala ludzi z Irlandzkim akcentem ktorego ja osobiscie w ogole – ale to W OGOLE – nie moge zrozumiec.

    Odpowiedz
    • JaninaDaily

      24 stycznia 2018 o 14:50

      Ja niektórych akcentów też nie rozumiem, ale przestałam się tym martwić, gdy mój irlandzki kolega wyznał mi, że on też tak ma z niektórymi irlandzkimi akcentami 😀 Najważniejsze to się uśmiechać i kiwać głową!

      Odpowiedz
      • e-milka

        29 stycznia 2018 o 19:55

        No i mam zjawisko aha, albo mialabym, gdyby nie bylo absolutnie niepoprawne politycznie – usmiechac sie i kiwac glowa, wydaje mi sie znajome, czyzby wplyw kolonializmu… Prosze wykasowac, jesli jest to jednak zbyt zalatuje tramp’kiem.

        Odpowiedz
  3. 90ty.blog

    24 stycznia 2018 o 16:28

    Mam wrażenie, że pisałaś to w biegu

    Odpowiedz
    • JaninaDaily

      28 stycznia 2018 o 14:30

      Dementuję, ja nie biegam.

      Odpowiedz
      • e-milka

        29 stycznia 2018 o 19:50

        Wiadomka – damy nie biegaja.

        Odpowiedz
  4. Z szafy od Żyrafy

    24 stycznia 2018 o 21:57

    Mój szef kuchni miał na imię Eoin, a jedna z klientek Aoife – też ciekawe 😉 gorzej, że w PL jakoś często też się pojawiają takie wynalazki, za które by trzeba izolować 😉

    Odpowiedz
    • JaninaDaily

      28 stycznia 2018 o 14:32

      Aoife to już ogarnęłam, zajęło mi to ledwie dwa lata!

      Odpowiedz
  5. Euzebiusz Trąbalski

    29 stycznia 2018 o 02:20

    Ja natomiast chciałbym zaprotestować. Otóż nie wolno tak bezkarnie opowiadać dowcipów statystycznych. Istnieje zagrożenie, że zostaną użyte jako broń przeciwko ludziom, którzy te żarty rozumieją. Po dowcipie o kocie, co był nienormalny, to śmiałem się przez 2 godziny i 6 minut, a następne 3 dni bez 4 godzin nie mogłem się skupić na czymkolwiek i generalnie byłem w stanie podchichranym. Jeden żart może i niegroźny na większą skalę, ale jeśli wystąpią w sekwencji – to podchodzi pod tortury. Zatem Konwencja Genewska i te sprawy.
    Moje szczęście jest takie, że zajmuję się statystyką w bardziej wdzięcznej dziedzinie, czyli fizyka cząstek elementarnych. Wdzięcznej w tym sensie, że takie elektrony czy mezony fi to mnie intencjonalnie nie kłamią przy byle pomiarze. Wciąż nie mogę rozgryźć tego przykładu odnośnie efektu społecznych oczekiwań – w jaki sposób stwierdzono, że w klasycznym pytaniu o średnią ilość stosunków seksualnych mężczyźni sobie dodają a kobiety ujmują? (czy na odwrót…?). Czy można to stwierdzić w zwykłym badaniu ankietowym, pokroju: pytanie 1. Ile razy tentegujesz się w tygodniu? pytanie 2. A teraz kłamczuszku powiedz prawdę: to w końcu ile? pytanie 3. O ile razy skłamałeś w pytaniu 2?

    Odpowiedz
    • JaninaDaily

      1 lutego 2018 o 14:03

      Ja wiem, ten kot to jest totalnie najśmieszniejszym kotem świata, ciekawe czy o tym wie? Ale teraz do rzeczy najważniejszych, czyli do przewagi elektronów nad ludźmi, które to elektrony nie kłamią w ankietach (trudno żeby kłamały skoro elektrony nie mają rąk, więc nie mają jak długopisu utrzymać żeby w ogóle tę ankietę wypełnić!). Oczywiście można spytać ludzi, czy kłamali w pytaniu o tentegowaniu, ale to jest dość ryzykowne, bo grozi uszczerbkiem na zdrowiu lub życiu. Innym sposobem jest na przykład triangulacja metod badawczych: np. kiedyś sprawdzano, czy dziewczynki kłamią w zakresie swojej obecności na wuefie i tego jak się odżywiają (okropne nadanie, uważam, że totalnie nieetyczne!!!). Najpierw wypełniały ankietę, w której same deklarowały swoją aktywność fizyczną i nawyki żywieniowe. Przez kolejny miesiąc zbierano dane od ich nauczycieli (typu: obecności na wuefie), rodziców (odnośnie tego co jedzą w domu), obserwowano na przerwie (by sprawdzić, co jedzą i może przy okazji ukraść jedną frytkę). Innym sposobem byłaby triangulacja źródła danych – na przykład możnaby spytać mnie, jak często chodzę na siłownię i ja bym powiedziała, że paaaanie, ja to codziennie!, a potem spytać mojego męża, który przyznałby, że ostatni raz to mnie widział w stroju sportowym w 1992 roku, a i to tylko dlatego, że przestałam się mieścić w jeansy.

      Odpowiedz
      • Euzebiusz Trąbalski

        1 lutego 2018 o 14:34

        Triangulacja – zapisane, łatwo zapamiętać, bo rymuje się z kolacja. Co do janinowej bytności na siłowni potrzeba jeszcze trzeciego źródła, np. portiera z siłowni (na siłowni są portierzy?), ale ten na pytanie “Jak często bywa tu Janina” zapewne odpowiedziałby “Kto?”.
        Gdybym miał takiego elektrona i podejrzewałbym go o dziwne właściwości, to w fizyce cząstek znalazłbym inne cząstki, z którymi oddziaływał i przebadał interakcje. Bo w tej dziedzinie fizyki dużo się u nas produkuje zderzeń różnych cząstek i w efekcie różnorakich zdarzeń, choć ja wolę określać to, że “zachęcamy cząstki do przytulania i ocierania się o siebie”. (do dziś nie wiem, czy są z tego zadowolone). Czyli wracając do przykładu, czy pomogłoby np. zapytanie o tentegośtam ludzi w parach (że są ze sobą i tentegują coś tam też). Zebranie danych “ile ty” oraz “ile partner/ka” i porównanie, dałoby coś?
        Chyba że to nieetyczne, nie wiem, co do etyki w badaniach mam słabą intuicję. Raz na pytanie, jak uchronić diabły tasmańskie przed rakiem nosa, zapytałem, czy możemy je rozpędzić do 0,9 prędkości światła?

        Odpowiedz
        • JaninaDaily

          1 lutego 2018 o 15:43

          A myślałam o dokładnie takim przykładzie! Że pytamy męża o tentegowanie, a potem żony. ALE! Wtedy musimy wziąć pod uwagę, że różnica lub też pewna niespójność w zeznaniach może też wynikać z tego, że jedna osoba tenteguje na boku i dolicza tę liczbę do tentegowania małżeńskiego!

          Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *