Magiczne sztuczki, kobiece sztuczki

Wtoreczek. Leżymy z Wojtusiem na kanapie i oglądamy talent show dla profesjonalnych magików. Wiecie, jak jest – płonące obręcze, ludzie cięci na pół, zaginanie czasoprzestrzeni, teleportacje i takie tam. Akurat leci taki występ z udziałem publiczności, pani z publiczności siada na krześle i rozmawia z duchami, i duch do niej coś pisze kredą na tablicy, i różne rzeczy nagle znikają, i później się pojawiają, jakby to powiedział człowiek-erudyta: like, wow. Wojtuś też ogląda zdumiony. Widać, że ten numer jakoś szczególnie go zafascynował. I patrzy oszołomiony, i patrzy, i w końcu nie wytrzymuje, i mówi:

– Jezu. Pani ma figurę typu gruszka. To absolutnie najgorzej.

Jezu. Czy to znaczy, że on wie też, co to jest cellulit?

giphy (3)

3 komentarze

  1. ja

    24 lipca 2015 o 16:33

    Znowu pierwszy? Całe życie drugi, a tu ciągle pierwszy.

    Odpowiedz
    • Janina

      25 lipca 2015 o 09:06

      Myślę, że są trzy potencjalne wyjaśnienia tej sytuacji:
      1. Jesteś moim najlepszym czytelnikiem
      2. Jesteś moim jedynym czytelnikiem
      3. Wszyscy pozostali są na alternatywnej imprezie na fejsbuku.
      Fejsbuk jest spoko, bo można mnie czytać, a przy okazji dowiedzieć się jaka jest pogoda za oknem i jeszcze w międzyczasie oglądać koty, które chcą czizburgera, ale ja myślę, że moja strona jest lepsza o tyle, że u mnie są na przykład zdjęcia lam!!!
      Może być też tak, zupełnie nie wykluczam, że kasuję wszystkie inne komentarze, byś mógł czuć się wyjątkowy. NIE MA ZA CO.

      Odpowiedz
  2. ja

    27 lipca 2015 o 12:43

    A, to spoko. Pozostanę na tej wyjątkowej, kameralnej imprezie. (https://www.youtube.com/watch?v=6rNgCnY1lPg).

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *