Jestem ostatnio okropnie chora i taka przez to delikatna jak brzuszek jeża, który to jeż jest zresztą superciekawym wynalazkiem, on tak sobie chodzi z tymi kolcami, taki jest ho ho, dzielny i nieustraszony, a potem odwracasz go na drugą stronę i ciach, totalna bezradność. No i mnie ostatnio też tak życie odwróciło, ale w ogóle się nie gniewam, bo ja nigdy nie gardzę powodami ku temu, by trochę sobie poleżeć, o jęczeniu nie wspominając. A że tak sobie ostatnio udaję odwróconego jeża, to przy okazji rozmyślam sobie o rzeczach miłych;
jakiś czas temu na zaproszenie T-Mobile pisałam Wam o rodzinie i najważniejszym równaniu wszechświata, pamiętacie? Że ono wcale nie musi wyglądać tak, że 2+2, mama, tata, dwójka dzieci. Że każdy może sobie definiować swoją pluszową rodzinę tak, jak tylko ma na to ochotę.
Ja zbudowałam swoją z jednego męża i kota o twarzy ogromnej jak talerz. Ten drugi śpi teraz w pluszowym bananie, zwinął się jak precelek, bardzo jest zadowolony. Podobno koty tak lubią te pudełka, pluszowe banany i ciasne przestrzenie, bo czują się bezpiecznie, gdy je tak szczelnie otacza coś z każdej strony. Tak naprawdę wszyscy tak mamy.
Mam dwa pluszowe banany rzeczywistości i – nic nie przesadzam – nic mi w życiu nie wyszło tak bardzo jak ta moja mikro rodzina, dwie osoby i trzy kilo kota. Nie musicie mi wierzyć na słowo – miałam ostatnio dużo czasu, by znaleźć na to dowody;
mieszczą się w 9 latach i trzech minutach filmu.
Mycha
6 listopada 2018 o 21:06Piękny filmik i piękna rodzinka 🙂 zdrówka!
Gosia
7 listopada 2021 o 18:02Jakie wzruszające
Fk
6 listopada 2018 o 21:31Jeju, jakie to najslodsze! <3
Joanna
6 listopada 2018 o 23:39Urocze to jest? Jeszcze więcej szczęścia i miłości!!!
Adrian
7 listopada 2018 o 12:32Świetny filmik, kot bezbłędny miałem podobnego 🙂
ela
7 listopada 2018 o 13:19Toż to krótki film o miłości (dwa)
Się wzruszyłam przy zaręczynach a na weselu poległam. Zdrowia, Janino 🙂
Ewa Szadkowska
7 listopada 2018 o 17:493 kilo kota = 3 x ∞ kilo słodyczy
Ania
16 listopada 2018 o 22:12To było tak ultra słodkie, że umieram właśnie z powodu hiperglikemii. :))
zuzannaolbrys
11 grudnia 2018 o 21:43Aaaaaaaaaaaaaw <3 <3 <3