Choroba otyłości a zdrowie psychiczne – pełna treść przemówienia w Senacie RP

Poniższy tekst został przeze mnie wygłoszony podczas obrad senackiej Komisji ds. Promocji Zdrowia w Każdym Rozmiarze, Senat RP, 16.11.2021

Nazywam się Janina Bąk. Jestem statystyczką, uczę ludzi, że z badaniami naukowymi można i należy się zaprzyjaźnić. Jestem również osobą chorującą na otyłość. W tej kwestii nigdy nie używam i nie użyję czasu przeszłego, mimo iż od czasu jak zredukowałam masę swojego ciała o kilkadziesiąt kilogramów i pozbyłam się chorób współistniejących, to już nie mieszczę się w medycznych definicjach, które prowadzą do takiej diagnozy. Dla mnie to choroba na wzór uzależnień, w moim przypadku – uzależnienia od jedzenia, więc muszę nią zarządzać każdego dnia i będę musiała do końca życia. 

Od 15 lat choruję również przewlekle psychiatrycznie – na chorobę afektywną dwubiegunową, w skrócie ChAD. W 2002 roku natrafiłam na kanadyjskie badanie naukowe przeprowadzone wśród 37000 osób, które wykazało, że osoby chorujące na ChAD i inne zaburzenia nastroju mają wyższe prawdopodobieństwo zachorowania na otyłość niż osoby ze zdrowej populacji. I to był początek mojego zainteresowania tym niejasnym, skomplikowanym związkiem między chorobą otyłości a zaburzeniami lub chorobami psychicznymi, które mogą być zarówno przyczyną, jak i skutkiem nadmiernej masy ciała. I które to trudności są kolejnym powodem, dla którego temat otyłości jest problemem, który wymaga naszej szczególnej uwagi.

A właściwie nie otyłość, chciałabym przeramować to myślenie – człowiek, człowiek chorujący na otyłość wymaga naszej szczególnej uwagi i wsparcia. 

W dyskusji o osobach chorujących na otyłość sporo miejsca poświęca się powikłaniom otyłości w postaci chorób i trudności fizycznych. Ja chciałabym przedstawić w ramach dostępnego mi czasu badania naukowe i statystyki, które wskazują na to, że równie ważne są powikłania związane ze zdrowiem psychicznym. Co w dużej mierze wynika z dyskryminacji, stygmatyzacji i przemocy różnego rodzaju, jakich doświadczają osoby o nadmiernej masie ciała. 

Karen C. Swallen i współpracownicy przeprowadzili badanie w USA, w którym wykazali, że wśród 12, 13 i 14 latków z nadwagą i otyłością częściej obserwuje się zaburzenia depresyjne, niższą samoocenę, ale również – i to też musimy mieć na uwadze – gorsze funkcjonowanie w szkole i w grupie rówieśniczej. To jest badanie, które używa danych z 1996 roku, zaraz przedstawię nowsze. Ale tym badaniem chciałam zaznaczyć, że ten problem istnieje i jest znany na całym świecie od co najmniej 25 lat, a wciąż nie stworzyliśmy skutecznego systemu pomocy i wsparcia dla dzieci i dorosłych doświadczających obniżonej jakości życia i funkcjonowania psychospołecznego ze względu na chorobę otyłości. 

A dowody na to, jak dramatyczne bywają doświadczenia takich osób można znaleźć łatwo, wystarczy poczytać komentarze pod jakimkolwiek artykułem lub zdjęciem osoby plus size w mediach społecznościowych. Ja to zrobiłam. I przeczytałam:

„Tłusta świnia, ledwie się toczy”

„W Auschwitz grubych nie było” / „w Oświęcimiu jakoś wszyscy chudzi byli” /  ”w nazistowskich obozach tłuściochy nie żyły” 

– tu chciałabym jeszcze zaznaczyć, to będzie dygresja, ale bardzo ważna – że każdy komentarz, który w ten sposób wykorzystuje tę bardzo mroczną część naszej historii, jest tak daleko posuniętą ignorancją, że do pewnego stopnia staje się również porażką naszego systemu edukacji. Czytam dalej:

„Ponad 100 kilo czystego smalcu nosić na sobie, masakra”

„Wygląda jak wielki waleń i jeszcze te paluchy jak serdele” 

„Fuj, chce mi się rzygać”

„Tłuszcz zalał mózg, lustra kobieto nie masz w domu, nie rób z siebie hipototama”

„Idź spaślaku, bo nie idzie na ciebie patrzeć, po co pokazywać takie potwory”

„Monstrum”

„Rety, ale obleśny beczkowóz”

Takie balerony nie powinny pokazywać się na ulicy, nikt nie powinien na to patrzeć” 

„Szacunek szacunkiem, ale wygląda jak słoń i po co się obrażać, to nie hejt, a prawda

Te cytaty to tylko niewielki wycinek codzienności osób chorujących na otyłość, które są nie tylko ofiarami przemocy słownej, jak widzieliśmy w cytatach wyżej.

Osoby chorujące na otyłość są również dyskryminowane w szkole, miejscu pracy, a nawet – co najbardziej kuriozalne – przez niektórych pracowników ochrony zdrowia. I mamy na to dowody naukowe.

Badania Rebecci Pearl, pokazują, że osoby chorujące na otyłość są postrzegane w miejscu pracy jako osoby leniwe, mniej inteligentne, niechlujne, pozbawione silnej woli. W odczuciu pracodawców przekłada się to na ich pracę – umiejętność zarządzania, dyscyplinowania siebie, motywację, samokontrolę. To nie koniec. Istnieje też większe ryzyko, że taka osoba zostanie zwolniona, albo w ogóle niezatrudniona. Badacze Puhl i Heuer do objawów stygmatyzacji otyłości na rynku pracy dodają także niższe średnie zarobki, częstsze zwolnienia, negatywne komentarze i żarty na temat masy ciała wygłaszane przez współpracowników i przełożonych. Takie osoby mają również mniejszą szansę na awans. 

Od stereotypizacji i stygmatyzacji otyłości nie są wolni nawet… niektórzy pracownicy ochrony zdrowia. Badania przeprowadzone przez Mary Huizinga i współpracowników dowiodły, że lekarze mniej angażowali się w pomoc pacjentom otyłym niż tym z prawidłową masą ciała. Bez pogłębionej diagnostyki, a czasem nawet bez wywiadu lekarskiego stwierdzali, że uniwersalną radą na wszystkie problemy medyczne pacjentek i pacjentów jest „schudnięcie”, co samo w sobie jest błędne, wszak wg. Wytycznych Polskiego  Towarzystwa Dietetyki dotyczących leczenia otyłości celem leczenia otyłości nie jest odchudzanie, a zmiana stylu życia. A za sukces terapii uznaje się nie tylko redukcję wyjściowej masy ciała, ale również – co dla wielu pacjentów jest bardzo trudne – utrzymanie tej redukcji w czasie.

Najbardziej kuriozalnym jest przykład pacjentki, która otrzymała od lekarza radę, że „wyleczy się, gdy schudnie” po tym, jak poskarżyła się na… ból gardła. 

Wyniki polskich badań – autorstwa Beaty Sińskiej i współpracowniczek – były równie pesymistyczne; prawie połowa przebadanych przez nie pielęgniarek powielała stereotypowy obraz osoby z nadmierną masą ciała charakteryzując ją jako leniwą, lekceważącą własne zdrowie i higienę osobistą, zaniedbaną, nieatrakcyjną. Niegodną dobrego traktowania.

Swego czasu głośna stała się również seria wpisów na profilach mediów społecznościowych pewnego szpitala ginekologiczno-położniczego, w którym kobiety, który zbyt dużo przytyły w ciąży były określane przez jedną z lekarek jako „obrzydliwe” i „wieloryby”, których ona sama nie ma ochoty leczyć.

To bardzo ważne, że posiadamy dane jakościowe na temat dyskryminacji osób chorujących na otyłość. Niemniej wciąż brakuje nam statystyk, które pokazałyby nam, jak wiele dzieci i dorosłych chorujących na otyłość doświadczyło i doświadcza stygmatyzacji, przemocy, gorszego traktowania. I jak wiele z nich otrzymuje lub nie otrzymuje pomocy

Według mojej najlepszej wiedzy nie ma lub ja nie dotarłam do takich danych – to znaczy; śledzimy odsetek dzieci i dorosłych z nadwagą i otyłością, powikłania zdrowia fizycznego (o których oczywiście nie możemy zapominać), ale zapominamy o zdrowiu psychicznym. A przecież według wiedzy i podejścia interdyscyplinarnego człowiek jest istotą biopsychospołeczną; 

Wymiar biologiczny dotyczy ciała, zdrowia, sprawności

Psychologiczny składa się z pierwiastka psychicznego, emocjonalnego i duchowego

Międzyludzki obejmuje zaś obszar pracy zawodowej czy funkcjonowania szkolnego, jak również życia w społeczeństwie

Myślę, że kluczowym jest, by wykorzystać metodę naukową i nasze zasoby uniwersyteckie, by zdobyć rozeznanie w tych dwóch ostatnich obszarach w kontekście otyłości – do przeprowadzania badań ilościowych, przekrojowych i zebrania rzetelnych statystyk, dotyczących tego czy osoby chorujące na otyłość doświadczają przemocy – słownej, psychologicznej i fizycznej, jak często i czy mogą liczyć na jakąkolwiek pomoc ze strony innych osób.

Oczywiście mając w pamięci, że – abstrahując od liczb – jeśli jest choć jedno dziecko i choć jeden dorosły, którzy są ofiarami stygmatyzacji i agresji ze względu na swoją chorobę, to naszym obowiązkiem jest się nimi zaopiekować, chronić je i zapewnić pomoc. 

I ostatnią rzeczą, na jaką chciałabym zwrócić uwagę, jest to, że ten związek między chorobą otyłości, a zdrowiem psychicznym może być dwukierunkowy, a bardzo często o tym zapominamy. Według badań Ewy Babicz-Zielińskiej z 2006 roku trudności emocjonalne mogą być zarówno przyczyną, jak i skutkiem nadmiernego spożywania pokarmów. Wśród studentów stres zwiększał ilość spożywanego jedzenia wśród 73% badanych, jak wskazują badania Agaty Juruć i Pawła Bogdańskiego, przedstawione w raporcie „Osobowość w rozmiarze XXL. Psychologiczne czynniki ryzyka otyłości”. Inne badania: profesor Monika Stojek i współpracownicy wykazali, że kobiety i mężczyźni mają podobną częstotliwość uzależnienia od jedzenia, jeżeli doświadczają symptomów stresu pourazowego (PTSD). Choć tu zaznaczam, że choroba otyłości nie jest tylko i wyłącznie konsekwencją zwiększonej podaży kalorii. Psychologiczne czynniki ryzyka otyłości związane są nie tylko z zachowaniami, ale także ze sposobem myślenia i odczuwania. 

Dla przykładu Magdalena Lech i Lucyna Ostrowska wskazują, że rozpowszechnienie problemu nadmiernej masy ciała wśród pacjentów chorujących na schizofrenię i szerzej – chorujących psychiatrycznie – wynika z kilku czynników: przyjmowania leków, obniżonej aktywności fizycznej ze względu na obniżone samopoczucie czy funkcjonowanie, jak również tego, że odczucia takie jak: obniżony nastrój, cierpienie psychiczne, czy obawa przed nasileniem się objawów powodują, że chorzy chętniej sięgają po środki rekompensujące złe samopoczucie takie jak jedzenie czy używki. 

Ten związek między zdrowiem psychicznym a otyłością oznacza, że kluczowym jest by inwestować w rzetelną, ogólnodostępną pomoc, edukację i wsparcie psychologiczne, bo to samo w sobie może być ważnym i skutecznym elementem profilaktyki, elementem zarządzania ryzykiem występowania nadwagi i otyłości.

Jak również – w wypadku zachorowania zapewnia wsparcie, gdy ktoś stanie się ofiarą przemocy i dyskryminacji.

Niemniej wszyscy wiemy, jak wygląda opieka psychiatryczna i psychoterapeutyczna w Polsce. Dane Komisji ekspertów ds. ochrony zdrowia psychicznego z czerwca 2021 roku stanowią, że ma opiekę psychiatryczną i leczenie uzależnień przeznacza się tylko 3,4% środków NFZ. W  Europie niższy poziom wydatków ma jedynie Bułgaria. Tylko 34% powiatów ma na swoim terenie zespół leczenia środowiskowego, a  31% powiatów – oddziały dzienne. To 70% powiatów pozostawionych bez pomocy. Dane Ministerstwa Zdrowia z 2019 roku: przeciętny czas oczekiwania dla przypadków stabilnych na oddziale psychiatrycznym wyniósł 107 dni, dla przypadków pilnych, w tym również w stanie zagrożenia życia – 23.5 dnia. 

Sytuacja jest jeszcze poważniejsza w przypadku psychiatrii dzieci i młodzieży. Naczelna Izba Kontroli (dane z września 2020) podaje, że w Polsce około 9% dzieci i młodzieży poniżej 18 roku życia wymaga pomocy psychologicznej lub psychiatrycznej. Oczekiwanie na przyjęcie do oddziału całodobowego trwa czasem ponad rok. Takich oddziałów na koniec 2019 roku było w naszym kraju ledwie 40. Średni czas oczekiwania na wizytę ambulatoryjną – 56 dni, w jednym z ośrodków – 120 dni. Kolejnym problemem psychiatrii dzieci i młodzieży, który szybko nie zniknie, a wręcz będzie się tylko zwiększał, jest niewystarczająca liczba kadry medycznej. Kolejne oddziały psychiatrii dziecięcej są zamykane, a kolejne dzieci – czasem w bardzo ciężkim stanie – pozbawione pomocy. 

Zbyt wiele osób potrzebujących pomocy psychologicznej lub psychiatrycznej ma albo utrudniony, albo niemożliwy z powodów organizacyjnych lub finansowych dostęp do specjalistów, poradnictwa, terapii i leczenia specjalistycznego.

A mówimy tu zarówno o tych, u których taka pomoc mogłaby być elementem profilaktyki nadwagi i otyłości i o tych, którzy już na otyłość zachorowali, i potrzebują wsparcia. 

Najwyższy czas, byśmy zamiast wyzwisk, stygmatyzacji i dyskryminacji oferowali osobom chorującym na otyłość kompleksowy system pomocy, w tym również pomocy psychologicznej i psychoedukacyjnej. Zresztą na wzmocnieniu tego obszaru zdrowia – systemu opieki psychiatrycznej i psychologicznej – skorzystamy wszyscy, bez względu na masę ciała i tego czy posiadamy diagnozę otyłości, czy nie.

Tak jak wspomniałam na początku, ja zawodowo zajmuję się statystykami, badaniami naukowymi, liczeniem. I jeśli czegokolwiek w kwestii liczenia jestem pewna, to tego, że wartości człowieka nie mierzy się wskaźnikiem BMI i nie mierzy się jej w kilogramach. 

Dziękuję bardzo. 

Bibliografia

Aronne, L. J., & Segal, K. R. (2003). Weight gain in the treatment of mood disorders. Journal of Clinical Psychiatry64(8), 22-29.

Babicz-Zielińska E. (2017) Wpływ stanów emocjonalnych na wybór żywności. Dostęp on-line: https://silo.tips/download/wpyw-stanow-emocjonalnych-na-wybor-ywnoci-ewa-babicz-zieliska

Barbuti, M., Carignani, G., Weiss, F., Calderone, A., Santini, F., & Perugi, G. (2021). Mood disorders comorbidity in obese bariatric patients: the role of the emotional dysregulation. Journal of Affective Disorders279, 46-52.

Huizinga MM, Cooper LA, Bleich SN, Clark JM, Beach MC. (2009) Physician respect for patients with obesity. J Gen Intern Med.; 24(11):1236-1239

 Juruć A, Wierusz-Wysocka B, Bogdański P.  (2011) Psychologiczne aspekty jedzenia i nadmiernej masy ciała. Farmacja Współczesna, 4: 119-126. 

Juruć, A., & Bogdański, P. (2011). Osobowość w rozmiarze XXL. Psychologiczne czynniki ryzyka otyłości. In Forum Zaburzeń Metabolicznych (Vol. 2, No. 1, pp. 34-42).

Koszowska, A., Dittfeld, A., & Zubelewicz-Szkodzińska, B. (2013). Psychologiczny aspekt odżywiania oraz wpływ wybranych substancji na zachowania i procesy myślowe. Hygeia Public Health48(3), 279-284.

Lech, M., & Ostrowska, L. (2015). Otyłość u pacjentów ze schizofrenią. In Forum Zaburzeń Metabolicznych (Vol. 6, No. 3, pp. 103-111).

Lech, M., & Ostrowska, L. (2017). Psychologiczne aspekty otyłości. In Forum Zaburzeń Metabolicznych (Vol. 8, No. 2, pp. 63-70).

Pearl RL (2018). Weight bias and stigma: Public health implications and structural solutions. Social Issues and Policy Review; 12(1): 146-82.

Pearl, R. L., Wadden, T. A., Tronieri, J. S., Chao, A. M., Alamuddin, N., & Berkowitz, R. I. (2018). Everyday discrimination in a racially diverse sample of patients with obesity. Clinical obesity8(2), 140-146.

Pietrzykowska E, Wierusz-Wysocka B.(2008) Psychologiczne aspekty nadwagi, otyłości i odchudzania się. Pol Merkuriusz Lek, XXIV: 472-476.

Puhl, R. M., & Heuer, C. A. (2009). The stigma of obesity: a review and update. Obesity17(5), 941.

Puhl, R. M., & Heuer, C. A. (2010). Obesity stigma: important considerations for public health. American journal of public health100(6), 1019-1028.

Scott, K. M., McGee, M. A., Wells, J. E., & Browne, M. A. O. (2008). Obesity and mental disorders in the adult general population. Journal of psychosomatic research64(1), 97-105.

Sińska, B., Kucharska, A., Zegan, M., Michota-Katulska, E., & Ziemińska, D. (2014). Postawy pielęgniarek wobec otyłych pacjentów–badania pilotażowe. Problemy Higieny i Epidemiologii95(1), 161-164.

Sińska, B., Turek, M., & Kucharska, A. Czy mamy do czynienia ze stygmatyzacją otyłych pacjentów na oddziałach szpitalnych? Ocena postaw personelu medycznego. Nauki społeczne i humanistyczne wobec wyzwań współczesności, 42.

Stojek, M. M., Lipka, J., Maples-Keller, J. M., Rauch, S. A., Black, K., Michopoulos, V., & Rothbaum, B. O. (2021). Investigating Sex Differences in Rates and Correlates of Food Addiction Status in Women and Men with PTSD. Nutrients13(6), 1840.

Swallen, K. C., Reither, E. N., Haas, S. A., & Meier, A. M. (2005). Overweight, obesity, and health-related quality of life among adolescents: the National Longitudinal Study of Adolescent Health. Pediatrics115(2), 340-347.

http://dziennikmz.mz.gov.pl/DUM_MZ/2021/69/oryginal/akt.pdf

https://bip.brpo.gov.pl/pl/content/rpo-ochrona-zdrowia-psychicznego-przed-kongresem-zdrowia-psychicznego

https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/zdrowie/lecznictwo-psychiatryczne-dzieci-i-mlodziezy.html

11 komentarzy

  1. Klaudia

    16 listopada 2021 o 21:39

    Janino, bardzo ważny, uświadamiający tekst. Mam ogromną nadzieję, że Twoje publiczne wystąpienie będzie początkiem zmian. Oby tak się stało. Brawo!

    Odpowiedz
    • Janina

      17 listopada 2021 o 17:01

      Bardzo dziękuję! To bardzo ważny dla mnie temat, więc bardzo się cieszę z tego zaproszenia!

      Odpowiedz
  2. Jola

    16 listopada 2021 o 22:08

    Brawo!

    Odpowiedz
    • Janina

      17 listopada 2021 o 17:00

      Dziękuję 🙂

      Odpowiedz
  3. Tomasz Bergander

    17 listopada 2021 o 08:44

    Witaj,
    Jakie były reakcje członków Komisji na Twoje przemówienie?

    Odpowiedz
    • Janina

      17 listopada 2021 o 17:00

      Bardzo pozytywne, zresztą pozostałe mówczynie były doskonałe, to było bardzo fajne spotkanie!

      Odpowiedz
  4. Maja

    17 listopada 2021 o 22:16

    Cóż za wspaniałe, merytoryczne i jednocześnie empatyczne przemówienie. Nie powinno się oceniać człowieka po dokładce. Oj. Przepraszam. Po okładce. Oby empatia, szacunek i wyrozumiałość stały się nowa religia świata 😘

    Odpowiedz
  5. Maja Thelin

    17 listopada 2021 o 23:33

    Bardzo ważny i potrzebny tekst. Dziękuję Ci z całego serca za wszystkie wspaniałe rzeczy które robisz i istotne inicjatywy, w które się z taką pasją angażujesz ❤️

    Odpowiedz
  6. martu_basinek

    18 listopada 2021 o 00:33

    Dziękuję za ten tekst, za odwagę, za wystąpienie. Pierwszy raz mam poczucie, że ktoś przemówił także i w moim imieniu. Dziękuję.

    Odpowiedz
  7. Magdalena

    14 stycznia 2022 o 14:11

    Niezwykle ważny i potrzebny wielu osobom tekst. Brawo!

    Odpowiedz
  8. Kachnasle

    16 sierpnia 2022 o 20:14

    Bardzo ważne przesłanie. Trzymam kciuki, żeby ktoś wreszcie sie tym problemem zajął, bo chyba on się powiększa. Dzięki Janino.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *