Człowiek-Polak dostaje Oscara, czyli gorzej być nie może

Cała byłam w strachu, że nie będę miała dzisiaj o czym pisać, a tu nagle dostaliśmy Oscara. Oczywiście mogłoby się wydawać, że my, Ludzie-Polacy, przyzwyczailiśmy się już do tego, że historia nas chłoszcze, a stosunki międzynarodowe poganiają od tyłu. Niby pogodziliśmy się z faktem, że jesteśmy najbardziej niekochanym dzieckiem Europy, mielonką turystyczną wśród wędlin, jamnikiem wśród psów. Ale gdy już, już wydawało nam się, że wszystko zmierza ku lepszemu, że inne kraje zaczynają nas nawet darzyć jakąś tam sympatią, a przynajmniej przestają śmiać się nam w twarz, to nagle ciach, Amerykanie przyznają nam Oscara. Gorzej być nie mogło!

Bo niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że bycie Człowiekiem-Polakiem wiąże się z wieloma obowiązkami. Bycie Człowiekiem-Polakiem to ciężka, odpowiedzialna praca, wymagająca stania w kolejkach, tłumaczenia wszystkim dookoła, że wszystko robią źle i jeszcze niebywałej zręczności w szybkim reagowaniu, gdy ktoś gwałci podstawowe zasady życia społecznego i wyraża zadowolenie z życia. Tak, bycie Człowiekiem-Polakiem to nie bułka z masłem. To bułka z wyrobem masłopodobnym i to tego najgorszego rodzaju, pozbawionego tłuszczu, chemii i smaku, za to z twarzą Krzysztofa Ibisza.

I teraz przyjrzyjmy się takiej „Idzie”, która weszła do kin kilka miesięcy temu i od razu zaczęła grać nam, Ludziom-Polakom, na nerwach. A mianowicie: zaczęła się podobać. Tam gdzieś ktoś wyraził przychylną opinię, tam gdzieś ktoś przyklasnął albo – najgorzej – dał jakąś nagrodę. Oczywiście Człowiek-Polak obejrzał w życiu wystarczająco dużo odcinków „Komisarza Alexa”, by szybko poradzić sobie z tą zagadką filmowego uznania, wszak ta jego polska głowa to nie tylko pusty wieszak na uszy, nikt nie będzie Polakowi mydlił oczu ładnymi zdjęciami czy dobrą grą aktorską, wszyscy wiemy o co chodzi. Rozwiązanie zagadki sukcesu „Idy” zajęło Człowiekowi-Polakowi mniej czasu niż obliczenie, ile to jest 10% z 15 złotych przy półce z promocjami w Lidlu.

zydzi

Oczywiście jako naukowiec daleka byłam od dyskredytowania owej koncepcji, opierającej się na mocnych podwalinach teoretycznych i rzetelnej metodologii. Nie zmienia to jednak faktu, że ja osobiście długo żyłam w przekonaniu, że film „Ida” ma tylko dobre strony. Okazało się na przykład, że z dnia na dzień nasz kraj zamienił się istną filmoznawczą mekkę, a każdy jej mieszkaniec w wytrawnego krytyka filmowego, gotowego podzielić się ze światem swoimi wnikliwymi recenzjami, w których nie brak było odniesień do najważniejszych tekstów kultury i krytycznych dyskusji z krakauerowską teorią filmu:

Untitled2

opinia0

opinia0.1

Polski Internet zamienił się we wspaniale różnorodną platformę wymiany myśli i opinii, na której „Ida” łączyła przedstawicieli różnych pokoleń, religii i szkół filozoficznych we wspólnych dyskusjach pełnych szacunku i wzajemnego zrozumienia. Jednak nie od dziś wiadomo, że nas, Ludzi-Polaków, rzeczywistość ciągle wystawia na próbę. Jak już myśleliśmy, że po rozbiorach nic gorszego ze strony świata nas spotkać nie może, to wtedy zaczęto nas doceniać. Europejską Nagrodę Filmową dostaliśmy, nagrodę BAFTA dostaliśmy i jeszcze parę nagród, przez które powoli traciliśmy nadzieję na powrót do miłej, polskiej przeciętności i nieudacznictwa. I wtedy ukazało nam się światło w tunelu, które rozbłysło światłem jaśniejszym niż reflektory na dyskotekach w Radomiu – zaczęliśmy przegrywać. Złotego globa nie dostaliśmy. Cezara nie dostaliśmy. Naród odetchnął z ulgą.

Untitle14

Untitle12

A dziś rano człowiek się budzi i masz, Oscar. Jak w twarz. No bo co teraz począć? Jak żyć w świecie, w którym coś nam się udaje? Jak funkcjonować w rzeczywistości, która wymierza ci policzek międzynarodowego uznania? Patrzyłam na uśmiechniętych polskich filmowców, skaczących po czerwonym dywanie i ogarnął mnie smutek nad ich ignorancją.

agata-trzebuchowska-agata-kulesza2

źródło tu

Patrzcie na nich, jacy zadowoleni! Zupełnie jakby coś im w życiu wyszło. Zupełnie tak, jakby za nic mieli rozterki zwykłego Człowieka-Polaka. A Człowiek-Polak obudził się dziś całkowicie skonfundowany. Pisanie komentarzy o Żydach przestało cieszyć jak kiedyś. Tworzenie wyczerpujących analiz filmowych („ale gówno”) też nie, bo z jakiegoś powodu Amerykańska Akademia postanowiła całkowicie zignorować zdanie Oralnego_dzikusa i Halinki21. Gdy świat się dziś rano cieszył, mnie ogarnął smutek i szczery niepokój o stado Ludzi-Polaków, którzy teraz nie wiedzą co z tym naszym Oscarem począć. Na szczęście potem weszłam do Internetu i okazało się, że Człowiek-Polak po traumie sukcesu regeneruje się szybko niczym ogon jaszczurki. Rozwiązanie było takie proste.

Untitle20

No raczej.

16 komentarzy

  1. Anonim

    23 lutego 2015 o 20:53

    Aniu, czy ja wokół tego “tekstu” mogę zrobić lekcję? Lepszego przykładu paskudnie trafnej i paskudnie gryzącej ironii nie znajdę w żadnym podręczniku, a takie “coś” z życia jest najlepsze. Możesz o tym nawet powiedzieć “swoim” studentom… I pozdrawiam 🙂 JSM

    Odpowiedz
    • Janina

      23 lutego 2015 o 21:17

      Och, oczywiście, jestem zachwycona!

      Odpowiedz
      • CP90

        24 lutego 2015 o 09:17

        Film widziałaś? Jest dużo negatywnych opinii na temat Idy i było zanim dostał oscara. To że zdobył śmieszną statuetkę nie spowoduje, że ludzie zmienią zdanie albo będą milczeć. To tak jakbym nie mógł powiedzieć że nie podoba mi się muzyka i kreacja sceniczna Conchity Wurst bo przecież wygrała eurowizje. Ahh no tak to takie europejskie nie mieć własnego zdania i jarać się wszystkim co zachodnie. Boże dzięki Ci że jestem Polakiem- Człowiekiem Polakiem!
        Aha jeśli chodzi o komentarze z neta to nie od dziś wiadomo, że nie wszystcy ludzie potrafia odpowiednio z niego korzystać i bardzo łatwo jest znaleźć kilka komentarzy, ktòre mają dyskredytować całą grupę rozsądniejszych ale co tam rozsądek wstawiajmy zdjecia, posty, cieszmy się sukcesem Idy , ale zaraz o czym to właściwie film? Nie ważne, ważne że każdy o tym gada, a kiedyś ściągne z torrentów i obejrzę…

        Odpowiedz
        • CP90

          24 lutego 2015 o 09:23

          Wszyscy* oczywiście, i przepraszam że w złym miejscu ale byłem już tak wkurzony że musiałem jak najszybciej zhejtować, teraz odrazu lepiej, miłego dnia.

          Odpowiedz
          • Janina

            24 lutego 2015 o 09:44

            Zgadzam się, film się może podobać lub nie i żaden Oscar tego nie zmieni. Nie zmienia to jednak faktu, że samo otrzymanie przez Polskę Oscara jest osiągnięciem i dużym wyróżnieniem. Hejtowanie swojego własnego sukcesu uważam za słabe.

  2. Magda M.

    23 lutego 2015 o 21:28

    Haha, ostatni komentarz dotyczący ubioru Kuleszy powalił mnie na łopatki 🙂 takie polskie!

    Odpowiedz
    • Janina

      24 lutego 2015 o 11:00

      Mnie najbardziej interesuje kiedy ona tej sukni przyjrzała się z bliska :]

      Odpowiedz
  3. marek z ulicy generała

    23 lutego 2015 o 23:02

    Tej samej nocy Marcin Gortat rzucił w meczu NBA 24 punkty, miał 10 zbiórek, rewelacyjny występ!
    Na szczęście jego drużyna przegrała.

    Odpowiedz
    • Janina

      24 lutego 2015 o 11:03

      Uf, kamień z serca! W końcu jest jakiś limit sukcesów, które jeden człowiek jest w stanie znieść!

      Odpowiedz
      • Bartuof Frolic Żak

        6 czerwca 2016 o 22:07

        Jak to dobrze, że rzeczywistość ma na tyle wstydu, by się poprawić po zbytnim sukcesie.

        Odpowiedz
  4. Człowiek-Irlandczyk popiera, człowiek-Polak wybiera | Janina Daily

    15 listopada 2015 o 15:59

    […] Inne, podobne: CZŁOWIEK-POLAK DOSTAJE OSCARA, CZYLI GORZEJ BYĆ NIE MOŻE „PORZUĆCIE WSZELKĄ NADZIEJĘ…”. CZŁOWIEK-POLAK W URZĘDZIE THIS IS SPARTA: CZŁOWIEK-POLAK […]

    Odpowiedz
  5. Paweł kopnął psa, a Gaweł dostał za to po pysku | Janina Daily

    28 grudnia 2015 o 12:21

    […] *** Inne, podobne: CZY POPIERASZ POZOSTAWIENIE SZEŚCIOLATKÓW W LASACH PAŃSTWOWYCH, A UCHODŹCÓW SAMYCH SOBIE? „NIECH ZDYCHAJĄ!”. CZŁOWIEK-POLAK WYRAŻA OPINIĘ. CZŁOWIEK-IRLANDCZYK POPIERA, CZŁOWIEK-POLAK WYBIERA CZŁOWIEK-POLAK DOSTAJE OSCARA, CZYLI GORZEJ BYĆ NIE MOŻE […]

    Odpowiedz
  6. Czy popierasz pozostawienie sześciolatków w lasach państwowych, a uchodźców samych sobie? | Janina Daily

    28 grudnia 2015 o 13:58

    […] *** Inne, podobne: „NIECH ZDYCHAJĄ!”. CZŁOWIEK-POLAK WYRAŻA OPINIĘ. PAWEŁ KOPNĄŁ PSA, A GAWEŁ DOSTAŁ ZA TO PO PYSKU CZŁOWIEK-IRLANDCZYK POPIERA, CZŁOWIEK-POLAK WYBIERA CZŁOWIEK-POLAK DOSTAJE OSCARA, CZYLI GORZEJ BYĆ NIE MOŻE […]

    Odpowiedz
  7. „Niech zdychają!”. Człowiek-Polak wyraża opinię. | Janina Daily

    28 grudnia 2015 o 21:48

    […] *** Inne, podobne: CZY POPIERASZ POZOSTAWIENIE SZEŚCIOLATKÓW W LASACH PAŃSTWOWYCH, A UCHODŹCÓW SAMYCH SOBIE? PAWEŁ KOPNĄŁ PSA, A GAWEŁ DOSTAŁ ZA TO PO PYSKU CZŁOWIEK-IRLANDCZYK POPIERA, CZŁOWIEK-POLAK WYBIERA CZŁOWIEK-POLAK DOSTAJE OSCARA, CZYLI GORZEJ BYĆ NIE MOŻE […]

    Odpowiedz
  8. Moja dwupasmówka sukcesów 2015 | Janina Daily

    3 stycznia 2016 o 20:08

    […] „Człowiek-Polak dostaje Oscara, czyli gorzej być nie może”, czyli reportaż z samego serca chaosu w jakim pogrążył się nasz kraj po tym, gdy wymierzono mu policzek międzynarodowego uznania […]

    Odpowiedz
  9. Radosław Lucjan Stępniewski

    26 sierpnia 2016 o 11:12

    A ja to ten “film” ostentacyjnie “oglądałem” w opasce na oczy do snu i słuchawkach z Kukizem na maxa ! Na szczęście mimo tego że sam byłem w domu jak Kelvin, przez okno szeroko zamknięte widzieli moją demonstrację uczuć patiotrycznych sąsiedzi – w windzie mi powiedzieli że się o mnie bali – niepotrzebnie – ja bardzo jestem odważny gdy sam jestem w domu i czasem to nawet przebieram się za gladiatora i zabijam lwy w rozmiarze 42 cale co mnie atakują z Animal Planet ! Nie chciałem go widzieć ani słyszeć /a pilot wpadł mi za łóżko/ dlatego ponieważ bo Polonia Christiana piórem Krzysztofa Gędłeka podała że “film nie ma nic wspólnego z Polską – z naszą historią, naszymi problemami i bohaterami. To nic innego jak wyjątkowo wredna opowiastka usprawiedliwiająca komunistyczną zbrodniarkę. „Ida” nie jest filmem polskim i każdy, komu choć trochę drży serce na słowo „Ojczyzna” niechaj pogodzi się z tym, że sukces obrazu Pawlikowskiego to część wielkiej kampanii fundowanej nam przez „elity III RP”. Kampanii pod hasłem: „rzucajmy łajnem do własnego gniazda”. Co może sobie pomyśleć światek europejskiej kultury i polityki, obejrzawszy „Idę”? Że Polacy to żądne kasy dzikusy, nieomal zwierzęta, nad którymi komuniści, owszem, pastwili się, ale czynili to zaznawszy uprzednio cierpień z rąk owych bestii. Bohaterka filmu, Żydówka straciła bowiem dziecko i siostrę, a wszystko to za sprawą… Polaków. To oni zamordowali i zakopali w lesie jej najbliższych, uprzednio zresztą ukrywając ich przed czujnym okiem okupanta”. No po prostu kłamstwo na kłamstwie. Głupi, nędzny i wyjątkowo obrzydliwy film więc sami rozumiecie że gdybym go zobaczył mógłbym się poczuć jak orzeł w koronie w gnieździe pełnym łajna !
    A “nie mniej bulwersujący wątek niedoszłej zakonnicy, która poznawszy „prawdę” o swoim pochodzeniu i tragicznym końcu bliskich, wypełnia testament poranionej ciotki, kosztując w pełni swawolnego życia” spowodował że zerwałem ze swym w połowie swawolnym życiem i rozsyłam swoje cv do wszystkich zakonów. Będę zakonnicą jeśli tylko któryś zakon mnie przyjmie. A jeśli nie to założę własny. Tomek Jajcykoof już obiecał że zaprojektuje nam habity. Od poniedziałku jestem sister Habibi !
    http://www.pch24.pl/oscar-dla-mordercow,33003,i.html#ixzz4IQn3ENdm

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *