Rankingi ulubionych dinozaurów, a nie innych ludzi

Istnieją takie miejsca, sytuacje i momenty, gdzie nikt nie spodziewa się dramatów, ja przeglądałam sobie internet, a tam koty, koty, dziecko, kampania wyborcza, najmodniejsze szpilki tego sezonu, wywiad z przemiło wyglądającą lekarzem pediatrą, która uśmiecha się sympatycznie, ma różowy stetoskop, bluzę w zwierzątka i opowiada o tym, że czasem trafiają się na oddziale dzieci, które wypiły benzynę. Czemu piją benzynę? – brzmi pytanie, a ona odpowiada, że najczęściej wtedy, gdy chcą odebrać sobie życie.

Przeczytałam wczoraj o Milo, która skoczyła z mostu łazienkowskiego w Warszawie. Była osobą transpłciową. Dwa lata temu zabił się czternastoletni Kacper, ale to akurat nie powinno dziwić – wyrok rówieśniczy nie pozostawiał zbyt wiele miejsca na uniewinnienie, wszak „miał inną orientację i inaczej się ubierał”. Jego równolatek, Dominik, dwa lata wcześniej przekonywał w liście swoją mamę, że jest nikim, „pedziem” i „mięczakiem”, bo lubił nosić spodnie rurki i układać włosy. Oprócz rurek nosił też kolorowe sznurówki, na których się powiesił.

Opiekowałam się ostatnio kilkuletnim dzieckiem, rozwiązywanie sudoku nie było jego najmocniejszą stroną. Nie rozróżniało kółka od kwadratu, gdy kolorowało to notorycznie wychodziło za linię, nikt mnie nie przekona, że pomiędzy krzywo trzymaną łyżeczką a lizaniem szyby, dokonało umysłowej kategoryzacji ludzi na lepszych i gorszych, wartościowych i nie, tych którzy zasługują na szacunek i tych, którzy aż sami się prosili o jego brak, no dajcie spokój, po co prowokować innych, nikt nie kazał im ubierać się tak, jak mają ochotę i żyć w zgodzie ze sobą. Dzieci tworzą rankingi ukochanych dinozaurów, a nie innych ludzi.

Jeśli w którymś momencie ktoś ich tego nauczył, ktoś wmówił, że jest coś złego w jakimś ubiorze, wyborze, kolorze, miłości czy wpisie w dokumentach (rubryka: kraj pochodzenia), to to jest nasza wina i nasza porażka dorosłego świata. Moje dzieciństwo czuć było czekoladą roztapiającą się w palcach, miękkością wielkiego pluszowego zająca, budowaniem fortu z poduszek, który zapewniał niewidzialność. Gdy ma się niewiele lat to wszystko powinno mieć smak waty cukrowej, a nie zapach benzyny. Świat jest zbiorem klocków o różnych kształtach i kolorach, a wszystkie są tak samo ważne i wszystkie tak samo potrzebne.

Moim ulubionym dinozaurem jest triceratops. Chwilowo mam trochę kłopot z lubieniem człowieka.

***
Hej, czy wiesz, że napisałam książkę? Jest o tym, jak piękniej myśleć i jak wyciągać wnioski na temat otaczającego nas świata oparte na wiedzy, faktach i badaniach naukowych, a nie na stereotypach, własnych uprzedzeniach i wzajemnej pogardzie.

TO NIE JEST PODRĘCZNIK DO STATYSTYKI, to jest książka popularnonaukowa o tym, że statystyka jest wspaniała. I – w moim zamyśle – takie książkowe narzędzie, dzięki któremu można się nauczyć, jak weryfikować informacje, gazetowe nagłówki, doniesienia amerykańskich naukowców. Słowem – jak nie dać się oszukać mediom, wykresom i danym. Tutaj możecie ją kupić, tylko dziś w promocji za 19,99zł: KUP  JA!!!

7 komentarzy

  1. Caffe

    19 maja 2019 o 16:05

    To my tworzymy świat naszych dzieci i o ile mamy wpływ na to, co przekażemy własnemu dziecku, nie mamy wpływu na to, co mu przekażą inni. I właśnie ta druga jakość przekazu mnie – matkę – przeraża. Nikt (nie piszę o patologiach) nie uczy swoich dzieci, że są brzydkie, słabe, nic nie warte, że są gorsze od innych lub lepsze. Ale niestety grupa rówieśnicza i tak ich tego nauczy. Może też inni dorośli go tego nauczą. Jeśli nie podniosą się z tego, co im wyjdzie w wyniku porównania, skończy się z benzyną lub na sznurówkach. I powiem Ci jeszcze coś Janino (btw. super prelekcje na ILPoznań, byłam widziałam, dziękuję!!:-), nigdy nie myślałam, że kiedyś powiem jak moja babcia. Kiedy ja miałam 18 lat, nie rozumiałam, że ona sama nie chciałaby znowu mieć 18, gdy ją o to pytałam. Jak to możliwe! No dziwna ta babcia, przecież to tak fajnie. Ja dzisiaj będąc świeżutką 50tką, też już nie chciałabym osiemnastki:-).
    No dziwna jakaś ta Beata:-)

    Odpowiedz
  2. Lenny MadHatter

    19 maja 2019 o 17:41

    We wpisie Milo było sporo na temat tego jak osoby transpłciowe traktują w Polsce lekarze. Korekta to upadlający, odczłowieczający i poniżający proces (poza tym kosztuje milion monet), a obecna nagonka władzy na osoby LGBT+ nam nie pomaga.
    Rozumiem te dzieci od benzyny. Ja chcę umrzeć jakoś tak od 3 roku życia właśnie.

    Odpowiedz
    • Ania

      19 maja 2019 o 19:52

      Koniecznie poszukaj pomocy

      Odpowiedz
    • Janina

      19 maja 2019 o 19:56

      Bardzo mi przykro to czytać. Wysłałam Ci maila.

      Odpowiedz
    • Anna

      20 maja 2019 o 20:16

      Nie mogę pomóc, więc powiem tylko “trzymaj się”, bo ja trzymam za Ciebie kciuki bardzo mocno. Będzie lepiej, musi być.

      Odpowiedz
  3. myslipotarganej

    25 maja 2019 o 13:53

    Wczoraj córka powiedziała do mnie “Mamo no rozumiem, że czarnoskórzy wychodzą sami na ulicę i nie boją się ryzyka, ale że swoje dzieci puszczają na podwórko bez opieki, to się dziwię” – aż mnie zamurowało i oświeciło jednocześnie, bo faktycznie, mimo dostępu do informacji, mimo rozwoju cywilizacyjnego, nadal nie widzimy w człowieku człowieka…

    Odpowiedz
    • Janina

      27 maja 2019 o 10:18

      Masz bardzo mądrą, wrażliwą córkę. Aż miło czytać!

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *