Irlandzka polityka nienawiści wobec samogłosek

Wszyscy wiemy, że zeszłej wiosny nastąpił dramatyczny przewrót w życiu wielu Polaków, porównywalny z tym szokującym zdarzeniem z 1918 roku, kiedy to pan Shapley wyliczył, że w centrum naszej galaktyki wcale nie znajduje się Polska.

shocked_joey_friends
A mianowicie: okazało się możliwym to, co wielu jawiło się jako zupełnie nieprawdopodobne, to znaczy że jakiś Andrzej zostanie kiedykolwiek prezydentem. Powszechnie wiadomo, że dostojne urzędy pisane są ludziom o imionach szlachetnych, dumnych i pięknych, oplecionych delikatną pajęczyną tradycji i archetypicznych znaczeń. Na przykład: Dżejms, Brajan, Karlos, Dżak. W przypadku dziewczynek: Aszli, Sindi, Szakira, Dajana. W tym kontekście życie irlandzkiego rodzica wydaje się być łatwe jak bułka z solonym masłem, albowiem jedyną decyzją jaką taki irlandzki rodzic musi podjąć jest to, jakie imię dla dziecka wybrać, by wyrażało jednocześnie nienawiść do samogłosek i ludzi-Polaków. Oto lista studentów, którym w tym roku nie zadam już żadnego pytania:

1.Koleżanka Sadhbh
2. Kolega Saebhreathach
3. Koleżanka Aoibheann
4. Kolega Tadhg
5. Koleżanka Saoirse
6. Koleżanka Dearbhla
7. Kolega Troighthach
8. Kolega Conchobhar
9. Koleżanka Aibhlinn

No i jeszcze kolega John, ale on to raczej dlatego, że wygląda jak Ewan McGregor, a nikt nie chciałby odpytywać przy tabilicy Ewana McGregora, no chyba że z gramatyki języka miłości, he he he. Wojtek, kocham Cię, nie zostawiaj mnie. A teraz możecie wybrać sobie dowolne imię z powyższej listy i połączyć je z jakimś ładnym irlandzkim nazwiskiem typu Péghúinnian albo ÓDubhthaigh-ni Bhaoill i wtedy zrozumiecie dlaczego lada chwila spodziewam się rekompensaty od rządu irlandzkiego za spowodowanie u mnie dysocjacyjnych zaburzeń tożsamości, który objawiają się silnym poczuciem, że jestem lamą, albowiem z podobnym zaangażowaniem pluję na ludzi w czasie odczytywania listy obecności.

giphy (1)

Teraz uwaga, ogłaszam konkurs! Wszystko dlatego, że okazało się, że cała ta nagroda Nobla to jedna wielka ściema, to znaczy, że taki noblowski medal to każdy może sobie kupić już za 12 norweskich koron i to jeszcze na dodatek kupić lepszy niż oryginalny, bo zrobiony z czekolady, czyli można zjeść. W związku z tym zakupiłam sobie takich medali w ilościach hurtowych, na poczet wszystkich moich przyszłych zasług, i tym samym oferuję Nobla każdemu, kto zgadnie jak się którekolwiek z powyższych imion wymawia. Uwaga, podaję jeden z najbardziej oczywistych przykładów: kolega Troighthach to tak naprawdę kolega Troj, no bo dlaczego nie.

18 komentarzy

  1. Paweł Zubkiewicz

    12 lutego 2016 o 14:09

    Drogo Janino, jak zawsze jesteś w formie 🙂
    Twój tekst przypomniał mi jeden ze skeczy Key & Peele – Substitute Teacher https://www.youtube.com/watch?v=Dd7FixvoKBw
    Może też tak powinnaś podejść do swoich wychowanków, w końcu to przecież Ty jesteś nauczycielem i wiesz lepiej 🙂
    Jeśli chodzi o wymowę to tutaj można być niezwykle kreatywnym:
    4 – Tig
    6 – Trihja
    9 – Ewlyn
    I najlepsze:
    6 – Darafula
    PS. Osobiście nie wiem czemu niektóre języki są tak nadmiarowe, czasem mi się wydaje ze we flamandzkim w każdym wyrazie muszą być przynajmniej 3 samogłoski pod rząd, a przecież można mieć prosty język taki jak my, gdzie nikt nie ma problemów z zapisaniem i wymową np. Brzęczyszczykiewicz – jak się słyszy tak się pisze 🙂

    Odpowiedz
    • Janina

      12 lutego 2016 o 16:12

      Darafula mnie rozczuliła, Darafula zdecydowanie zasługuje na Nobla! Oglądałam filmik na telefonie pod biurkiem, teraz wszyscy z biura myślą, że regresje logistyczne rozbawiają mnie do łez. Nie mogę się doczekać aż trafi mi się w klasie jakiś Ayayron, już nigdy w życiu nie zwrócę się do niego inaczej.

      Odpowiedz
  2. ja

    12 lutego 2016 o 14:59

    Też chciałem załączyć filmik, ale nie mogę znaleźć [ta scenka z “Keeping up appearances” gdy Bukietowa usiłuje przeczytać polskie nazwisko, chyba zaczynające się od “Grz”].
    Moje propozycje:
    1. Koleżanka Sadhbh – Zocha
    2. Kolega Saebhreathach – Justyn (ale jeśli podpadnie można mówić dżastin)
    3. Koleżanka Aoibheann – ajwin (Iwona?)
    4. Kolega Tadhg – Tadzio
    5. Koleżanka Saoirse – sirsza
    6. Koleżanka Dearbhla – dżiwu?
    7. Kolega Troighthach – tu moje źródła twierdzą, że “trujach”, a troj to zanglicyzowana forma
    8. Kolega Conchobhar – kruhur
    9. Koleżanka Aibhlinn – Ewelina

    Odpowiedz
    • Janina

      12 lutego 2016 o 16:15

      Dobrze, że odpowiadacie tak szybko, bo z racji tego, że te Noble są z czekolady, to ostało mi się ich już bardzo niewiele i to wcale nie dlatego, że resztę rozdałam. Ale medal przyznaję za inwencję, mimo iż Kruhur jednak trochę brzmi jak gatunek dzikiego ptactwa.
      12705719_1731011687134657_6370665015056801546_n

      Odpowiedz
  3. ja

    12 lutego 2016 o 15:55

    Dzięki, ale nie o tę scenkę chodziło. Gdzieś w domu powinienem mieć pudełko z tym serialem na DVD.

    Odpowiedz
    • Janina

      12 lutego 2016 o 16:05

      Jestem skonfundowana – zapraszasz do swojego domu na film mnie czy Pawła?

      Odpowiedz
  4. ja

    12 lutego 2016 o 19:03

    Wskakuj w rajanera i przylatuj! Chociaż chodziło mi o to, że jeśli nie prześpię weekendu to poszukam w domu i będę mógł dać namiary na scenkę.

    Odpowiedz
    • Janina

      12 lutego 2016 o 22:00

      To zależy gdzie, bo ja co prawda rajanerem mogę i na koniec świata, ale do Radomia albo Białegostoku to na przykład nie mogę, bo nie mam wymaganych szczepień.

      Odpowiedz
  5. ja

    12 lutego 2016 o 19:10

    A za medal dziękuję. Jego materialną postać chciałbym przekazać na cele dobroczynne, czyli dla głodujących nauczycieli akademickich w Irlandii.

    Odpowiedz
    • Janina

      12 lutego 2016 o 22:02

      To bardzo zacny cel. Czy planujesz przeznaczyć też na niego 1% swojego podatku?

      Odpowiedz
  6. ja

    15 lutego 2016 o 13:46

    Wysiliwszy wszelkie poszlaki w pamięci i zdolności w wyszukiwaniu informacji w internecie, po wielu bezowocnych próbach wreszcie znalazłem tę minutową scenkę czterdziestoparoodcinkowego serialu: odc. s03e03 pt. “Violet’s Country Cottage” od 12:00 (cóż, za zbieg okoliczności), osiągalny np. tutaj: http://streamin.to/rk8isgsom8vh (z jutuba wyrzucili).

    Odpowiedz
  7. Dorota Martynska

    7 czerwca 2016 o 15:24

    ej Dearbhla to po prostu Derbla przeciez 🙂 wiem bo mialam taka w pracy aczkolwiek zanim przyszla tu pracowac obstawilismy ze jest to nazwisko bo inteligentnie wpisala to w formularzu w Last name, ale czego oczekiwac od Irlandczyka…;)

    Odpowiedz
    • JaninaDaily

      7 czerwca 2016 o 16:33

      Pfff, teraz to ja też jestem już specjalistką od (niektórych) irlandzkich imion, wszystkim opowiadam, że przecież Padraic to PORIG, wiadomo, niemniej może być tak, że przez dwa lata mówiłam do studenta o tym imieniu PADRAJG i może być tak że on przez dwa lata mnie nie poprawiał, najdłuższy trolling na świecie!

      Odpowiedz
    • Katarzyna Fabian

      10 sierpnia 2016 o 23:14

      Dearbhla wymawia sie “Derwla”. Moja landlady ma tak na imie. Ja sie zawsze wprost pytam jak sie takie imie pisze i jak wymawia.

      Odpowiedz
  8. Piotr

    19 sierpnia 2016 o 00:02

    https://youtu.be/SjO1BXzZLpE

    Odpowiedz
    • JaninaDaily

      19 sierpnia 2016 o 09:31

      Uwielbiam ten filmik!!!! Oglądam go już miliard razy, a za każdym razem płaczę ze śmiechu przez kolejne trzy dni!!!

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *