Wróciłam dzisiaj do tego lekarza, który ostatnio okazał się moim najlepszym przyjacielem i przy okazji najgorszym szpiegiem świata, albowiem miałam w sobie głębokie poczucie, jakobym (...) czytaj dalej
Siedziałam ostatnio w poczekalni u lekarza obok takiej kilkuletniej dziewczynki i obie byłyśmy zajęte rozwiązywaniem zadań o podobnym poziomie intelektualnej trudności, to znaczy ona (...) czytaj dalej
Generalnie to uważam, że klauzula sumienia jest jak bigos. (...) czytaj dalej
W poszukiwaniu przygód udałam się ostatnio do polskiego szpitala i muszę Wam powiedzieć, że było całkiem spoko, oczywiście oprócz tych pierwszych niezręczności, kiedy to absolutnie (...) czytaj dalej
Kontynuuję swoje radosne przygody z polską służbą zdrowia, która to instytucja - z tego co czytam - cieszy się jedynie umiarkowaną sympatią, co oznacza mniej więcej tyle, że gdyby polska (...) czytaj dalej
Generalnie rzecz ujmując, to moja relacja z majtkami jest dość skomplikowana. Na przykład kiedyś pojechałam na dwutygodniową delegację służbową na Islandię i zaraz po wylądowaniu (...) czytaj dalej
Najgorzej to jest, jak człowiek idzie do lekarza i on mówi coś o prawdopodobieństwie, a z kontekstu wynika, że tak naprawdę to ma na myśli iloraz szans, a to są dwa zupełnie różne (...) czytaj dalej
Kontynuuję swoje przygody w świątyni najwygodniejszych poduszek na świecie, to jest w irlandzkiej służbie zdrowia, i to było tak, że w kwietniu zeszłego roku okazało się, że umrę. To (...) czytaj dalej
Ja generalnie mam doskonałą opiekę medyczną w życiu, albowiem moja siostra jest weterynarzem, co jest rozwiązaniem w sam raz dla kogoś, kto na widok darmowych ciastek zachowuje się jak (...) czytaj dalej
Jestem dziś rozdygotana jak meduza na karuzeli, albowiem przytrafiła mi się ostatnio wstrząsająca historia, to jest: napadł mnie żbik. No, serio. I ja wiem, że Wy sobie teraz myślicie, że (...) czytaj dalej
Generalnie to my jesteśmy z Wojtkiem uporządkowani jak czekoladki w bombonierce, czyli życie jak od linijki, codzienne cele wyznaczane metodą SMART, a co kwartał zwołujemy konsylium rodzinne, (...) czytaj dalej
To było tak, że Karol szedł ulicą, szedł i nagle potknął się o coś leżącego na chodniku, do końca nie wiadomo o co, ale najpewniej o zdrowy rozsądek, który już dawno w naszym (...) czytaj dalej