Klub Seniora i chłosta od kierunków świata
Nie mając większego wyboru, postanowiłam wbić do pobliskiego Klubu Seniora niczym labrador w liście. (...) czytaj dalej
Nie mając większego wyboru, postanowiłam wbić do pobliskiego Klubu Seniora niczym labrador w liście. (...) czytaj dalej
Z samego rana udałam się do swojego ulubionego warzywniaka, wiadomo, celem zakupienia kilku jabłek. Oczywiście decyzji nie podjęłam niczym dzikus, a dopiero po szczegółowym wywiadzie, że a (...) czytaj dalej
Kiedyś to było tak: człowiek szedł w melanż, o czwartej nad ranem wychodził z klubu o charakterze muzycznym, kimnął się przez przypadek na przystanku w oczekiwaniu na autobus, a obudził (...) czytaj dalej
Ej, a kojarzycie te takie testy, że niby ktoś zadaje pytanie i człowiek ma odpowiedzieć bez zastanowienia, i co odpowie, to podobno naprawdę tak uważa? Otóż ja jestem w nich absolutnym (...) czytaj dalej
Dostałam wezwanie do Urzędu Skarbowego. Wezwanie do Urzędu Skarbowego to śmieszny wynalazek, bo on polega na tym, że nawet jak człowiek składa pilnie wszystkie wymagane od niego deklaracje, (...) czytaj dalej
Jestem w Szwecji. W Szwecji najgorsi są ci ostentacyjnie multi-kulti żyj-jak-chcesz ludzie porozrzucani po ulicach, taplający w bajorku własnego lewactwa jak gołębie w fontannie, a potem jak (...) czytaj dalej
Właściwie to nie winię pani sprzedawczyni za to, że wezwała ochroniarza, choć jako świadomy konsument uważam, że mam pełne prawo klęczeć przed półką z produktami kosmetycznymi tak (...) czytaj dalej
Jest poniedziałek, 6:30, a ja już wiem, że jestem spóźniona na szkolenie, które rozpocznie się za trzy godziny, niemniej nie ma w tym za grosz mojej winy, to wszystko przez Komisję (...) czytaj dalej
Dzwonię sobie do irlandzkiego urzędu skarbowego w celu otrzymania zaświadczenia, że nie jestem przestępcą podatkowym, albowiem zapragnęłam takiego zabezpieczenia od czasu, jak okazało się, (...) czytaj dalej
Wpis powstał we współpracy z marką Pracuj.pl - Chyba jestem przeciążony - poskarżył mi się mąż w pewien sobotni wieczór. Głos miał słaby, a wzrok mętny. - Oczywiście, że jesteś - (...) czytaj dalej
Przychodzę sobie do doktora Jamnika, a on mnie pyta, czy wszystko w porządku, a ja mówię, że tak, totalnie w porządku, a on mnie pyta, czy na pewno wszystko jest ze mną w porządku, a ja (...) czytaj dalej
Ej, wiecie jak są takie sondy uliczne, że jakiś reporter czai się na ludzi niczym wąż w pomidorach i jak oni przechodzą, to on ich tak hyc, łapie, i zadaje im jakieś teoretycznie proste (...) czytaj dalej