Krótka historia o katafalku i solidarności
Gdy jeszcze mieszkaliśmy w Dublinie, to mój mąż lubił zaskakiwać mnie bukietami kwiatów, a słowo "zaskakiwać" jest tutaj tym bardziej trafne, że z jakiegoś powodu zawsze kupował mi (...) czytaj dalej
Gdy jeszcze mieszkaliśmy w Dublinie, to mój mąż lubił zaskakiwać mnie bukietami kwiatów, a słowo "zaskakiwać" jest tutaj tym bardziej trafne, że z jakiegoś powodu zawsze kupował mi (...) czytaj dalej
Gdy brałam ostatnio udział w akcji, która promować miała adopcję bezdomnych zwierząt, to miałam pewne poczucie sprawczości - że będę próbować na wiele sposobów; dam swój wizerunek, (...) czytaj dalej
Dziś Światowy Dzień Statystyki, czyli niby radość, ale nie ma co udawać, wszyscy wiemy, że gdyby nasza jubilatka zechciała zorganizować z tej okazji przyjęcie, to to by nie była (...) czytaj dalej
Pierwsza praca do jakiej aplikowałam po studiach była rozdawaczem balonów w McDonaldzie. Zakres obowiązków nie był zaskakujący - chodziło o to, że miałam rozdawać balony w McDonaldzie. (...) czytaj dalej
Stoję sobie, nic się nie dzieje. (...) czytaj dalej
Mam anemię. Co nie jest jakąś tragiczną chorobą, bo bywają gorsze, na przykład: homofobia, rasizm, pokrzywka, niemniej powoduje, że do mojego zmęczenia rzekłabym pierwotnego, czyli (...) czytaj dalej
Z nostalgią myślę o tym poranku dokładnie sześć miesięcy temu, kiedy to premierę miała moja książka, ta którą ja co prawda napisałam, ale Wam mogło to umknąć, bo to jednak łatwo ten (...) czytaj dalej
Długo szukałam zdjęcia, które w pełni odda styl i szyk dzisiejszej historii, odpowiednio zilustruje mój wewnętrzny kejtmideltonizm. Ten sam, który zdarzył się przedwczoraj, kiedy to (...) czytaj dalej
Dzień dobry, czy dzisiaj choć raz uśmiechnęłyście, uśmiechnęliście się do siebie samych? (...) czytaj dalej
Krew ma charakterystyczny, mdlący zapach, zostawia lepkość na skórze i zależnie od pochodzenia jest oznaką bohaterstwa lub wstydu. Trudno zrozumieć dlaczego, przecież tak naprawdę jeśli (...) czytaj dalej
Pani z bukiecikami przycupnięta na chodniku. Czasem rozwiązuje krzyżówki, czasem czyta, zawsze czeka. Jak na to, ile ludzi mija ją codziennie, to jest zaskakująco niewidzialna. Zawsze gdy (...) czytaj dalej
Ostatnie dni mnie skrzywdziły. Absurdalne wypowiedzi, przemoc komentarzy, absurd agresji, natężenie słów o krawędziach ostrych jak żyletki - to wszystko sprawiło, że pokruszyłam się jak (...) czytaj dalej